Sztuka „Drzwi” nie jest produkcją wyłącznie rozrywkową, autorzy spektaklu zadbali o zawarcie w niej głębszego przesłania. Zwrócili uwagę na powszechne uzależnienie młodych ludzi od Internetu, portali społecznościach, przykładania przesadnej wagi do własnego wyglądu. Ten system wartości kształtowany przez otaczającą nas rzeczywistość, w przeważającej części wykreowaną przez, przenikające do każdej dziedziny naszego życia, bulwarowe media staje się punktem wyjścia do rozważań o innych ważnych kwestiach. Spektakl dotyka problemów współczesnychnastolatków – rozbudzonych ambicji,potrzeby powszechnej akceptacji, pojawiają się w nim też wątki wyborów moralnych - znaczenia przyjaźni czyodpowiedzialności za swoje czyny. Historia przedstawiona w musicalu opowiada o eliminacjach do jednego z telewizyjnych programów muzycznych, natomiast stanie na progu drzwi do wyczekiwanej sławy jest przewodnim motywem spektaklu. Nietypowa, konkursowa sytuacja kumuluje w bohaterkach tłumione wcześniej emocje i wyzwala skrywane napięcia. Fakt, że głównymi postaciami spektaklu są dziewczęta z zespołu Decybele (tak również brzmi oryginalna nazwa zespołu dziewczęcego SDK, który występuje w przedstawieniu) powoduje wrażenie, że młode artystki grają same siebie. Zapewne również z tego powodu tak dobrze wczuwają się w odtwarzane na scenie role. Wszystkie, nawet najmłodsze, aktorki stworzyły w widowisku bardzo emocjonalne i przekonujące kreacje.




Jednak to co najważniejsze w musicalu to muzyka, taniec i śpiew. W „Drzwiach” wszystkie te elementy są na wysokim poziomie. Wpadająca w ucho muzyka autorstwa Agnieszki Piotrowskiej Hajduk i Piotra Hajduka, dopracowane i energetyczne układy choreograficzne oraz pięknie wykonywane piosenki. Ponadto mądre, ale jednocześnie nie wpadające w mentorski ton i prawdziwie brzmiące w ustach młodych wykonawców teksty. Przedstawienie ma potencjał na wypromowanie prawdziwych muzycznych hitów - nic dziwnego, że autorzy „Drzwi” zapowiedzieli prace nad wydaniem płyty z muzyką ze spektaklu. Warto wspomnieć o oprawie wizualnej widowiska. Scenografia została potraktowana minimalistycznie - kilka krzeseł pojawiających się w poszczególnych scenach i wędrujące po scenie drzwi. Właściwie jest to sama framuga będącą rodzajem portalu przenoszącego do innej - wymarzonej rzeczywistości. Elementem budującym nastrój, akcentującym sceny i sytuacje w jakich znajdują się bohaterki spektaklu, jest światło.
Spektakl jest poruszający, ma wartką akcję i aktualną fabułę, Odniosłem wrażenie, że nie tylko mnie ale i pozostałym widzom niepostrzeżenie upłynęło, przerywanie jedynie oklaskami, 45 minut spędzone na Sali widowiskowej SDK.
MiL.